Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uzdrowiska wznowią działalność od 15 czerwca. Kuracjusze będą przed przyjazdem poddani testom na koronawirusa

Ewa Gorczyca
Ewa Gorczyca
Ewa Gorczyca
Sanatoria w kurortach mają niespełna miesiąc na przygotowania do przyjęcia kuracjuszy. Minister zdrowia, Łukasz Szumowski zapowiedział, że od połowy czerwca uzdrowiska będą mogły wznowić działalność.

- To dobra i wyczekiwana wiadomość – mówi Piotr Komornicki, prezes Uzdrowiska Iwonicz. – Jednak sytuacja wymaga rzetelnej analizy i podania szczegółów organizacyjnych. My jeszcze ich nie znamy i nie zna ich też NFZ.

Od połowy marca uzdrowiska w całej Polsce, także te na Podkarpaciu, są praktycznie puste. Koronawirus zamroził ich funkcjonowanie. Wprowadzenie stanu epidemii sprawiło, że kuracjusze w trakcie turnusu musieli opuścić ośrodki. Np. ci skierowani do Iwonicza-Zdroju przez NFZ stracili kilka dni zabiegowych. Jeszcze bardziej ucierpieli ci ze skierowaniami z ZUS. Przyjechali i praktycznie na drugi dzień musieli wyjechać. Kolejni, którzy mieli już terminy skierowań, nie mogli z nich skorzystać, bo całe lecznictwo uzdrowiskowe zostało wstrzymane.

Teraz kuracjusze będą mogli wrócić do uzdrowisk. Ale najpierw – jak zapowiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski - osoby te będą przechodzić testy, żeby wyeliminować ryzyko zarażenia innych uczestników wspólnego turnusu.

- Od 1 czerwca będziemy testowali pod kątem koronawirusa osoby skierowane do uzdrowisk. Od 15 czerwca będziemy uruchamiali uzdrowiska - powiedział Łukasz Szumowski na konferencji prasowej.

Działalność uzdrowiskowa to kolejny sektor w ochronie zdrowia, który będzie mógł wznowić działalność. Minister podał termin, ale bez wytycznych dotyczących tej działalności.

- Dla gminy Rymanów oraz innych gmin uzdrowiskowych w Polsce ta zapowiedź jest miłą niespodzianką – mówi Wojciech Farbaniec, burmistrz Rymanowa. – Czekamy niecierpliwie na gości i kuracjuszy, bo widok pustych deptaków, zamkniętych kawiarni, restauracji i pensjonatów jest smutny.

- Mamy nadzieję, że zapowiedź ministra spowoduje sukcesywne przywracanie normalności, z zachowaniem wszelkich możliwych środków ostrożności, a Rymanów-Zdrój znów zacznie tętnić życiem

– dodaje gospodarz gminy.

Na razie jednak wszyscy czekają na szczegółowe wytyczne, które określą warunki, jakie będą musiały spełnić podmioty zajmujące się lecznictwem uzdrowiskowym, aby móc prowadzić swoją działalność.

- Nie znamy na razie żadnych konkretów – przyznaje Piotr Komornicki, prezes Uzdrowiska Iwonicz. – Muszą być dopracowane szczegóły, np. terminy nowych turnusów.

Szczegółów nie zna też jeszcze NFZ, ale rzecznik podkarpackiego oddziału podkreśla, że żadne ze złożonych skierowań nie straciło swojej ważności.

- Gdy tylko sytuacja epidemiczna w kraju ulegnie zmianie, co zostanie potwierdzone rozporządzeniem Ministra Zdrowia, NFZ rozpocznie sukcesywne informowanie pacjentów o zasadach wyjazdu do sanatorium, ewentualnych obostrzeniach lub zmianach – mówi Rafał Śliż, rzecznik Podkarpackiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Rzeszowie.

Uzdrowiska są gotowe do przyjęcia gości. – Praktycznie w każdej chwili. Pod warunkiem, że będą zachowane odpowiednie warunki dla pacjentów i personelu – mówi Piotr Komornicki.

Minister Szumowski zapowiedział, że potencjalni kuracjusze będą poddani testom, bo do uzdrowisk najczęściej kierowane są osoby starsze, schorowane, które mają dodatkowe inne różne schorzenia i chodzi o to, żeby ci, którzy pojadą do uzdrowisk, byli tam bezpieczni.

- Ale nie wiemy jak i gdzie będzie się to odbywać – mówi Piotr Komornicki. Zauważa, że wskazane byłoby, żeby taką możliwość miał także przed powrotem do pracy (obecnie załoga jest na „postojowym”) personel sanatoriów.

Doprecyzowania wymagają także zasady dotyczące np. zabiegów. – Mogę się domyślać, że nie wszystkie będą mogły być wykonywane. Trudno sobie wyobrazić np. korzystanie z basenu rehabilitacyjnego, skoro w całej Polsce pływalnie są zamknięte. Inhalacje zbiorowe też raczej nie będą wchodzić w grę – mówi Piotr Komornicki.

Prezes uzdrowiskowej spółki nie ukrywa, że spełnienie wymogów bezpieczeństwa będzie się wiązać z kosztami. A te nie były przewidziane w kontraktach na usługi lecznictwa uzdrowiskowego.

– Tym bardziej, ze nie wiemy, ile osób zdecyduje się w tej sytuacji na przyjazd do uzdrowiska. W pierwszej kolejności planujemy uruchomienie obiektu „Excelsiora”, bo tam mamy na miejscu żywienie i bazę zabiegową – mówi Piotr Komornicki.


ZOBACZ TEŻ: Ozdrowieniec z pow. lubaczowskiego drugi raz oddaje osocze, aby pomóc w walce z koronawirusem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krosno.naszemiasto.pl Nasze Miasto