Młodzi uczą się ratować życie. Sprawdzianem były zawody

Była to już piąta edycja zawodów. Uczniowie mieli do rozwiązania test teoretyczny, musieli także wykonać trzy zadania polegające na udzieleniu pierwszej pomocy.

W tym roku zawodom towarzyszyły dwa wykłady. - Pierwszy prowadził przedstawiciel krośnieńskiego WORD, a drugi - przedstawiciel Śląskiej Fundacji Centrum Chorób Serca z Zabrza, który opowiedział o leczeniu chorób serca oraz transplantacji i transplantologii -mówi Dariusz Sałata z MZS nr 2 w Krośnie reprezentujący Maltańską Służbę Medyczną.

Organizatorzy za każdym razem przygotowują inne, ale wymagające sceny pozorowane. - Tor przeszkód młodzież zaczynała od wykonania resuscytacji - opowiada Sałata. - Zgodnie z wytycznymi ERR braliśmy pod uwagę także użycie defibrylatora AED.

Drugą sceną był wypadek komunikacyjny. Dwójka rowerzystów jechała na jednym jednośladzie. Kierujący miał na głowie kask, pasażerka uderzyła głową o ziemię i miała solidnie krwawiącą ranę. - Sceny z jednej strony pozwalały sprawdzić umiejętność uczniów w zakresie udzielania pierwszej pomocy, a z drugiej - miały im pokazać zagrożenia - dodaje Sałata. - W momencie upadku jedyną ochroną, jaką dysponuje rowerzysta, jest kask. Jeśli go niema, obrażenia głowy są dużo poważniejsze.

W trzeciej scenie zawodnicy musieli sobie poradzić z osobami pod wpływem dopalaczy. - Dopalacze i narkotyki, niestety, wciąż są łatwo dostępne i stanowią duży problem w ratownictwie - zaznacza Dariusz Sałata. - Ratownicy, którzy udzielają pomocy, muszą mieć świadomość, że osoby znajdujące się pod wpływem tych substancji, są nieprzewidywalne. Ich stan może gwałtownie ulec zmianie. Środki chemiczne dodawane do tych substancji powodują wiele niebezpiecznych dla zdrowia, a często i życia, skutków.

W tej scenie uczestniczyło trzech pozorantów. Jeden z nich spał, nie reagując na obecność ratowników. Drugi siedział w bezruchu w kącie. Po kilku minutach dostał ataku padaczki. Trzeci chodził po sali, śmiał się i śpiewał, ignorując to, co się dzieje. Opuszczał salę, jeśli zespół się nim nie zajął. - Ten brak zainteresowania był błędem - mówi Sałata. - Taka osoba pozbawiona opieki narażona jest na duże niebezpieczeństwo - tłumaczy. Jak przyznawali uczestnicy, to jej niezrozumiałe zachowanie było najtrudniejszym wyzwaniem.

Jury, składające się z ratowników medycznych, pracowników krośnieńskiego pogotowia, najlepiej oceniło uczniów ze Świerzowej Polskiej. Drugie miejsce zajęło gimnazjum nr 2, trzecie nr 4 a czwarte nr 1 w Krośnie.

Uczniowie, którzy reprezentowali zwycięzkie szkoły sukces w zawodach mogą wpisać na świadectwie ukończenia gimnazjum, co daje im dodatkowe punkty przy rekrutacji do szkół średnich.

Najlepsza szkoła otrzymała sprzęt dydaktyczny - zestaw tablic edukacyjnych przekazanych przez WORD Krosno, oraz fantom ratowniczy przekazany przez Pogotowie Ratunkowe w Krośnie.