Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Klimkówce. Quad wjechał w 18-latka. Prokuratura oskarżyła kierowcę. Był pijany

Ewa Gorczyca
Ewa Gorczyca
Znane są już ustalenia prokuratury dotyczące dramatycznego wypadku w Klimkówce, w którym ciężko ranny został 18-latek. Prokuratura Rejonowa w Krośnie skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. Kierowca quada, który potrącił pieszego, był pijany. Miał 1,6 promila.

36-letni Krzysztof L. stanie przed sądem oskarżony o dwa przestępstwa.

- Pierwszy zarzut dotyczy umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Drugi – kierowania pojazdem z stanie nietrzeźwości - informuje Iwona Czerwonka-Rogoś, prokurator rejonowy w Krośnie.

Dramatyczne wydarzenia rozegrały się 4 października ok. godz. 16.30 na ul. Św. Krzyża w Klimkówce. Czterej znajomi stali w zatoczce, stanowiącej poszerzenie drogi, prowadzącej do zabytkowego kościółka.

Młodzi mężczyźni często spotykali się w tym miejscu. Rozmawiali, gdy zobaczyli nadjeżdżającego w ich kierunku quada, należącego do Krzysztofa L. Jechał od strony kościoła, w kierunku ul. Zdrojowej.

Młodzi mężczyźni zeznali w śledztwie, że pojazd zmierzał prosto w ich grupkę. Trzech uskoczyło z zatoczki w kierunku pobocza, żeby uniknąć zderzenia. Mateusz K. nie mógł tego zrobić, bo stał najbliżej jezdni. Dlatego też uskoczył w przeciwnym kierunku, w stronę jezdni.

W tym samym momencie kierujący quadem odbił kierownicą w stronę jezdni. Pojazd uderzył w nastolatka z siłą, która odrzuciła pieszego o kilka metrów do przodu. Mateusz K. upadł na drogę, uderzając głową o asfalt. Stracił przytomność.

Kierowca guada zatrzymał się, podbiegł do rannego. Dwaj koledzy 18-latka udzielali mu pierwszej pomocy, trzeci dzwonił po pogotowie.

Obrażenia Mateusza K. okazały się bardzo poważne. Nastolatek doznał ciężkiego urazu mózgu. Jego stan wciąż jest poważny. Z tego też powodu prokuratura w trakcie śledztwa nie mogła go przesłuchać.

Kierowca był pijany

Badanie krwi wykazało, że kierujący quadem miał we krwi 1,6 promila alkoholu. Mężczyzna wyjaśniał, że dużą ilość alkoholu wypił dzień wcześniej. Tego dnia – kilka łyków piwa.

Krzysztof L. tylko częściowo przyznał się do postawionych mu zarzutów. Jak twierdził, nie chciał nikomu zrobić krzywdy. Nie potwierdził, jakoby miał specjalnie skręcić w grupkę stojących w zatoczce pieszych, by ich "nastraszyć". Tłumaczył, że to Mateusz K. w ramach wygłupów wyskoczył mu prosto pod quada.

Zaprzeczają temu koledzy nastolatka. W ich przekonaniu kierowca quada chciał ich nastraszyć, dlatego jechał prosto na nich.

Prokuratura analizę wypadku zleciła biegłemu ds. ruchu drogowego. Ten stwierdził, że gdyby kierowca quada zachował prawidłowy tor jazdy, nie potrąciłby pieszego. Prokuratura uznała, że nie ma podstaw do uznania, że Mateusz K. przyczynił się do wypadku.

- Z opinii biegłego wynika, że to zachowanie kierującego quadem było jednoznacznie niewłaściwe i nie zapewniające bezpieczeństwa w ruchu drogowym - mówi prokurator Iwona Czerwonka-Rogoś.

Według prokuratury – oskarżony mając świadomość, że wypił sporo alkoholu, nie powinien był wsiadać na quada i jechać nim po drodze publicznej. Tym bardziej nie powinien też podejmować ryzykownych manewrów.

Krzysztofowi L. grozi do 12 lat więzienia. Sprawą zajmie się Sąd Rejonowy w Krośnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krosno.naszemiasto.pl Nasze Miasto