W związku z centralizacją ratownictwa medycznego w województwie podkarpackim trwają rozmowy dotyczące przejęcia przez Samodzielne Publiczne Pogotowie Ratunkowe w Krośnie zespołów Państwowego Ratownictwa Medycznego, działających pod nadzorem Szpitala Specjalistycznego w Jaśle.
Plany te wywołały stanowczy protest Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego w Jaśle.
Interwencję dotyczącą pracowników ratownictwa medycznego w Jaśle podjęła europosłanka Elżbieta Łukacijewska. Jak argumentuje – "w związku z trudną sytuacją epidemiologiczną i w obawie o właściwą opiekę i bezpieczeństwo mieszkańców południa Podkarpacia".
- Z prośbą o interwencję w tej sprawie zgłosili się do mnie przedstawiciele Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego w Jaśle, którzy zaniepokojeni są dezorganizacją systemu PRM w powiecie jasielskim, obniżeniem jakości i ogólnej wydolności PRM oraz możliwą redukcją zatrudnienia ratowników do około połowy obecnego stanu - mówi europoseł Łukacijewska.
Jak dodaje, ma świadomość nieuniknionych przekształceń związanych z powstaniem ujednoliconego Wojewódzkiego Centrum Powiadamia Ratunkowego. Ale jej zdaniem nie może się to jednak odbywać kosztem dobrze działających struktur, zwłaszcza teraz, kiedy sytuacja zagrożenia epidemicznego wymaga od ratowników sprawdzonych i niezawodnych procedur.
Europosłanka interweniuje
W oficjalnych pismach europosłanka z Podkarpacia zwróciła się do wojewody Ewy Leniart, Dyrektora Podkarpackiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Rzeszowie Roberta Bugaja oraz Dyrektora SPPR w Krośnie Andrzeja Jurczaka z prośbą o przedstawienie podstawy prawnej, która nie pozwala, aby pogotowie w Jaśle w dalszym ciągu pozostawało podwykonawcą SPPR w Krośnie na zbliżonych do obecnie obowiązujących warunkach.
Europosłanka pyta również na mocy jakich przepisów członkowie przejmowanych zespołów ratownictwa medycznego mają rozwiązać obecne umowy o pracę i podpisać zupełnie nowe i jaka jest gwarancja tego, że w dłuższej perspektywie utrzymają oni swoje stanowiska pracy lub też nie zmienią się ich warunki.
Europosłanka Łukacijewska zaapelowała o wypracowanie rozwiązania, które nie będzie wprowadzało chaosu do systemu ratownictwa medycznego. Jej zdaniem, w związku z trwającą pandemią COVID-19 jest on już wystarczająco obciążony.
- Ratownicy medyczni są na pierwszej linii walki z koronawirusem. Zadaniem zwierzchników jest stworzenie im najlepszych możliwych warunków pracy, które pozwolą ratować zdrowie i życie mieszkańców. Tymczasem ratownicy w Jaśle muszą walczyć o przyszłość swoją i swoich rodzin, dla których często są jedynymi żywicielami - mówi Elżbieta Łukacijewska.
Ratownicy z Jasła obawiają się redukcji etatów, a co za tym idzie zwolnień. Alarmowali również o planowanych zmianach jeżeli chodzi o zmniejszenie ilości ratowników w karetce z trzech osób do dwóch.
- Warto się zastanowić, jak wpłynie to na jakość ich pracy. Czas pandemii to nie czas na eksperymenty z ratownictwem medycznym i optymalizację systemu - podkreśla Elżbieta Łukacijewska.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?