O konieczności podwyżki władze miasta przekonywały już od miesięcy. Podjęcie uchwały w tej sprawie kilkakrotnie odkładano. Na piątkowej (27 maja) sesji zapadła decyzja. Głosowanie poprzedziła dyskusja. Radni nie ukrywali, że poparcie dla przedstawionego przez prezydenta projektu nie przychodzi im łatwo.
- Niedługo może być tak, że czteroosobowa rodzina za śmieci będzie płacić więcej niż za wodę. Woda jest do życia niezbędna. Śmieci – nie - mówił radny Piotr Grudysz (Samorządne Krosno).
- Inwestowaliśmy w Zakład Utylizacji Odpadów, żeby obniżyć koszty. Tymczasem u nas jest drożej niż w ościennych gminach. Dla mojej wielodzietnej rodziny kwartalny koszt odbioru śmieci wyniesie 270 złotych - ubolewał radny Adam Przybysz (PiS).
Arkadiusz Mularczyk, zastępca naczelnika wydziału komunalnego, ochrony środowiska i gospodarki lokalami w urzędzie miasta przekonywał, że opłaty w Krośnie nie należą do najwyższych. Przywołał przykłady z innych miast.
- W Przemyślu opłata to 32 złote. W Jaśle i Sanoku już od dwóch lat obowiązuje stawka 29 złotych, przy czym my zapewniamy i worki i pojemniki, stawiamy kontenery do recyklingu, dofinansowaliśmy budowę wiat śmietnikowych na osiedlach - mówił.
Prezydent Piotr Przytocki zwracał uwagę, że gospodarkę miasta trzeba prowadzić w sposób zrównoważony, ale nie wszystko jest pod kontrolą samorządu. Tak dzieje się np. z cenami energii. System gospodarki odpadami powinien się bilansować. Dlatego – jak argumentował – opłaty powinny być dostosowane do kosztów. Inaczej trzeba dopłacać do gospodarki odpadami z budżetu miasta. W grę może wchodzić nawet 2 mln zł rocznie.
Podwyżka została zaakceptowana przez radę większością głosów. Wstrzymał się od głosu klub PiS.
Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?