Catering dietetyczny. Dla kogo? Dlaczego?

Materiał informacyjny FitApetit
My, ludzie XXI wieku, mamy coraz więcej zegarków czy innych czasomierzy, a za to coraz mniej czasu. Pędząc przed siebie i starając się o niczym nie zapomnieć po drodze zastanawiamy się, jak nasi rodzice, czy dziadkowie, mimo że nie mieli nawet połowy naszych udogodnień, mieli czas na pielęgnowanie więzi rodzinnych czy sąsiedzkich, przygotowywanie wielodaniowych posiłków, niedzielne ciasto, przetwory na zimę czy celebrowanie świąt i uroczystości. I próbujemy radzić sobie na swój sposób.

Mieszkanka naszego regionu - Pani Joanna zgodziła się opowiedzieć nam o tym, co ona robi, żeby wygospodarować czas na rzeczy ważne.

Pani Joanno, proszę opowiedzieć coś o sobie.

Witam Państwa, mam 46, jestem czynna zawodowo, pracuję w instytucji publicznej, mój dzienny czas pracy rzadko przekracza 8 godzin. Ale jestem też mamą trójki dzieci, dwojga nastolatków uczęszczających do dwóch różnych szkół średnich, i dumnej uczennicy klasy pierwszej szkoły szkoły podstawowej. Mój mąż prowadzi własną firmę budowlaną, pracuje praktycznie od rana do wieczora, więc nasz dom z ogrodem jest kompletnie na mojej głowie. Oprócz tego często zaglądam do mieszkających kilka ulic dalej rodziców, którzy są już po siedemdziesiątce. Są wprawdzie w niezłej kondycji i radzą sobie całkiem dobrze, ale w sprawach bardziej skomplikowanych potrzebują już mojej pomocy. Jeśli dodamy do tego psa i dwa koty, wychodzi całkiem spory pakiet obowiązków, którym muszę podołać.

Faktycznie, naprawdę ma Pani co robić. Jakim cudem Pani sobie z tym radzi?

Do niedawna sama zadawałam sobie to pytanie. Jakim cudem? Szczerze mówiąc goniłam już resztkami sił. I wtedy zdarzył się cud. Firma cateringowa FitApetit zostawiła swoje ulotki w moim miejscu pracy. Zabrałam jedną do domu, przestudiowałam wieczorem ich ofertę na catering dietetyczny i oświeciło mnie, że jest dla mnie szansa, żebym każdego wieczora nie padała ze zmęczenia.

Znasz kogoś z Rzeszowa? Poleć mu FitApetit: https://www.fitapetit.com.pl/catering-dietetyczny-rzeszow 

Tak od razu się Pani zdecydowała?

Nie, tak łatwo to nie poszło. Kilka dni biłam się z myślami. Jak to - ja - MATKA POLKA i dieta pudełkowa??? Że niby mam się z dnia na dzień stać zapatrzoną w siebie egoistką i zamiast ugotować mężowi i dzieciom pyszny domowy obiadek i podrzucić starym rodzicom ciepłą kolację mam zamawiać fit catering? I co ja w tym czasie będę robić? Oglądać seriale i piłować paznokcie? No przecież to wstyd.

I jak pokonała Pani te wątpliwości?

Pomogła mi moja najmłodsza córka. Któregoś wieczora podeszła do mnie i mówi: "Mamusiu, zjadłabym coś dobrego, ale wtedy ty będziesz siedzieć znowu w kuchni, a ja wolałabym żebyś poszła ze mną na rolki". I wtedy właśnie coś we mnie pękło. Pomyślałam sobie "Kobieto, zamówże choć na próbę ten catering dietetyczny w firmie FitApetit, a w czasie który poświęciłabyś na gotowanie idź z dzieckiem na rolki".

I na co się Pani zdecydowała?

Nie był to prosty wybór, bo ten fit catering ma naprawdę szeroką ofertę. Ale wraz z dziećmi usiedliśmy do komputera i przejrzeliśmy stronę https://www.fitapetit.com.pl/. Starsze dzieci na początku myślały że to żart. Ale kiedy w końcu uwierzyły, że czeka ich dieta pudełkowa, stwierdziły, że to naprawdę cool. I każdy wybrał coś dla siebie. Za męża wybrałam ja, i byłam bardzo ciekawa, jak on na to zareaguje.

Co więc zwróciło najbardziej Waszą uwagę w ofercie FitApetit?

Dla siebie wybrałam dietę Slimfit - bo która kobieta nie marzy o smukłej sylwetce? 5 idealnie zbilansowanych posiłków, brak cukru, 1500 kcal. Wszystko smaczne, kolorowe, idealnie doprawione.

Dla męża wzięłam na początek dietę No Fish, ponieważ nie przepada za rybami, a na owoce morza wręcz nie może patrzeć. Po wyliczeniach okazało się, że potrzebuje dziennie ok. 2.200 kcal i takie zapotrzebowanie ta właśnie dieta pokrywa. Mięso wysokiej jakości, sezonowe produkty, owoce i warzywa - to trafiło idealnie w gust mojego męża.

18 -letnia Julka i 16 letni Piotr byli zachwyceni tym, że mogą sobie konfigurować posiłki w aplikacji. I nie muszą oboje jeść tego samego, co akurat przygotowała mama. Julka, wielka miłośniczka zwierząt, wybrała dietę Vegetarian. Wcześniej wydłubywała z domowych dań co większe kawałki mięsa, teraz jest szczęśliwa, że jej posiłki składają się z produktów roślinnych z dodatkiem jaj, jogurtów i serów. Żeby skompensować brak białka zwierzęcego firma cateringowa uzupełnia tę dietę obficie w rośliny strączkowe - groch, soję, soczewicę i bób. Julka je teraz regularnie i zdrowo. Piotrek to nasz rodzinny sportowiec. Dla niego więc dieta Sport była oczywistym wyborem. Dieta zawiera kompletny zestaw makro i mikroelementów potrzebnych sportowcom. I mimo, że występują w niej wysokobiałkowe desery i przekąski - nie zawiera cukru.

Czyli gotuje Pani teraz tylko dla najmłodszej córki?

Nie. I to jest chyba największy plus mojej decyzji. Ania jako niemowlę cierpiała na skazę białkową. Dieta Dairy Free jest więc dla niej idealnym rozwiązaniem. W tym przypadku ta firma cateringowa naprawdę wstrzeliła się w moje potrzeby i zdjęła mi z głowy największe zmartwienie. Fit catering dla Ani nie zawiera żadnych produktów mlecznych, ale za to jest uzupełniany składnikami roślinnymi bogatymi w wapń. Jest więc bezpieczny dla mojej małej alergiczki.

Zamów catering dietetyczny w Krośnie na https://www.fitapetit.com.pl/catering-dietetyczny-krosno 

Pani Joanno, czy poleciłaby Pani dietę pudełkową FitApetit innym?

Już to zrobiłam. Moja młodsza koleżanka z pracy z mojego polecenia korzystała z diety "Dla kobiet w ciąży", a że od niedawna na świecie jest już jej synek Stasio, zamawia teraz dietę "Dla mam karmiących". Moi rodzice zagustowali w diecie Standard, choć od czasu do czasu eksperymentują z innymi dostępnymi w FitApetit zestawami.

Ostatnie pytanie Pani Joanno. Czy to drogo?

Przed rozpoczęciem zakupów w tej firmie cateringowej wydawało mi się, że będzie drogo. Ale postanowiłam zaryzykować. Po podliczeniu pierwszego tygodnia okazało się, że finansowo owszem, wychodzi to nieznacznie drożej, niż posiłki przygotowywane przeze mnie w domu. Ale różnica jest niewielka. Za to czas, który pozostaje do mojej dyspozycji dzięki temu że nie siedzę w garach wykorzystuję naprawdę efektywnie. Jeździmy z Anią na rolkach, częściej chodzę na mecze Piotrka, z Julką zdarza mi się wyjść na fitness, a mąż cieszy się, że wieczorem obejrzę z nim film, albo pójdę na spacer, zamiast gotować i zmywać. Gorąco wszystkim polecam. Jakość Waszego życia wzniesie się przez to na wyższy poziom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na krosno.naszemiasto.pl Nasze Miasto