- Uznaliśmy że w czasie gdy za naszą granicą ludzie w niebo spoglądają z trwogą, to nie jest czas, by cieszyć się lataniem i widokiem balonów - tłumaczy Zygmunt Jerzyk, prezes Fundacji Otwartych Serc, która jest głównym organizatorem zawodów.
Zawody balonowe w Krośnie, odbywające zawsze na przełomie kwietnia i maja, mają ponad 20-letnią tradycję. W 2020 roku przerwała ją pandemia. W ub. roku także nie pozwoliła na organizację zawodów w majowy weekend: odbyły się we wrześniu, ale bez imprez towarzyszących.
W tym roku organizatorzy liczyli na to, że uda się powrót do formuły wielkiego święta miłośników baloniarstwa. Do Krosna na kilka dni zjeżdżała nie tylko czołówka polskich baloniarzy. W podniebnej rywalizacji uczestniczyły załogi z Litwy, Łotwy, Ukrainy, Czech, Węgier i Rosji. Zawodom towarzyszyły plenerowe atrakcje na lotnisku i Starówce, koncerty, pokazy. Wszystko to sprawiało, że wydarzenie miało charakter radosnej fiesty.
- Przygotowania do tegorocznej imprezy szły pełną parą. Miał być czas radości i wspólnej zabawy uczestników Górskich Zawodów Balonowych i mieszkańców regionu - mówi Zbigniew Jerzyk.
Jednak w obliczu wojny na Ukrainie Fundacja, w porozumieniu z władzami Krosna, zdecydowała, że nie będzie imprezy w maju.
- Nie moglibyśmy się bawić i cieszyć, gdy słyszymy płacz dzieci, które w popłochu uciekały do Polski nie wiedząc, czy kiedykolwiek zobaczą jeszcze swoich ojców i swoje domy. Zaś nasi ukraińscy przyjaciele, którzy w ostatnich latach tworzyli trzon personelu zawodów, dziś walczą i nie w głowie im balony, gdy po niebie latają śmiercionośne pociski - mówi prezes fundacji.
To nie jedyny motyw, którym kierują się organizatorzy. Nie mają pewności, jak będzie wyglądać sytuacja w najbliższych tygodniach.
- W związku z różnymi wariantami rozwoju wojny za naszą granicą istnieje prawdopodobieństwo zamknięcia z dnia na dzień przestrzeni powietrznej nad naszym regionem - tłumaczy Zbigniew Jerzyk.
Od kilku lat dyrektorem sportowym Górskich Zawodów Balonowych był Igor Łobaczov z Kamieńca Podolskiego. Gościł w Krośnie z kilkuosobową ekipą.
- Ustawiał konkurencje, zawodnicy go chwalili, bardzo dobrze nam się współpracowało. W tym momencie kierujemy do niego słowa przyjaźni i wiary. Choć dziś ma nieporównywalnie ważniejsze sprawy, to wierzymy, że jeszcze niejeden raz poprowadzi balony po krośnieńskim niebie - mówi Zbigniew Jerzyk.
Jest szansa, że 22 GZB w Krośnie odbędą się jesienią. - Miejmy nadzieję, że sytuacja na to pozwoli. Nowy termin został ustalony na 5-8 października - mówi prezes Fundacji.
Dodaje, że choć nie będzie wielkiej imprezy na początku maja, to organizatorzy chcą by w majowy weekend nad miastem odbył się symboliczny przelot balonów z krośnieńskimi załogami.
- Planujemy też loty na uwięzi, Chcielibyśmy także zaprosić na lot balonem przebywające u nas dzieci z Ukrainy - dodaje Zbigniew Jerzyk.
Zobaczcie jak w ubiegłym roku krośnieński balon startował z Rynku:
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?