Śledztwo prowadzone jest przez prokuraturę od kilku miesięcy.
- Na obecnym jego etapie nikomu nie przedstawiono zarzutów. Trwają czynności śledcze o szerokim zakresie procesowym, w tym uzupełniające przesłuchania świadków. Prokuratura otrzymała materiały z czynności sekcyjnych. W dalszym toku śledztwa będą wykonywane czynności kryminalistyczne z zakresu genetyki sądowej. Z uwagi na dobro śledztwa oraz kontynuację rozpoczętych zakresów czynności dowodowych, dalsze szczegółowe informacje nie są udzielane
– poinformowała prokurator Marta Kolendowska-Matejczuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krośnie.
Przypomnijmy – 19 listopada 2023 r. najprawdopodobniej podczas zbiorowego polowania w okolicach Olchowca w Beskidzie Niskim został zastrzelony wilk. Policję powiadomił pracownik Magurskiego Parku Narodowego.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że prawdopodobnie podczas polowania, postrzelono wilka. Truchło zwierzęcia zostało zabezpieczone. W tej sprawie zatrzymana została jedna osoba, która przewoziła truchło wilka koparko-ładowarką. We wnętrzu tzw. łyżki znajdowało się truchło wilka
– mówił nam nazajutrz po zdarzeniu, w listopadzie ubiegłego roku, podkomisarz Paweł Buczyński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krośnie.
Przewodniczący Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Krośnie, łowczy okręgowy Bartosz Bialik w rozmowie po polowaniu 19 listopada ub. roku, podkreślał w rozmowie z „Nowinami”, że ze względu na dzikość terenu i bliskość granicy ze Słowacją, gdzie do wilków można strzelać, sprawa musi być dokładnie wyjaśniona.
Łowczy okręgowy pytany przez nas czy myśliwy mógł na przykład pomylić wilka z innym zwierzęciem, Bartosz Bialik nie odpowiedział wprost.
– Jeżeli polowanie jest zbiorowe, to i tak każdy myśliwy indywidualnie podejmuje decyzję o wykonaniu strzału. Powinien się kierować wszystkimi zasadami bezpieczeństwa i wiedzą, którą powinien posiadać. Za każde naciśnięcie spustu myśliwy bierze pełną odpowiedzialność. Myślę, że więcej nie muszę tłumaczyć
– dodał łowczy.
Do zdarzenia doszło na terenie Nadleśnictwa Dukla, w sąsiedztwie Magurskiego Parku Narodowego. Zastrzelony wilk to samiec alfa, przywódca stada. Na tuszy zwierzęcia widoczna była rana postrzałowa.
W Magurskim Parku Narodowym – według szacunkowych danych – żyje około 20-23 osobników w trzech watahach.
To drugi przypadek zastrzelenia wilka w Beskidzie Niskim. W grudniu 2022 r. ten drapieżnik został zastrzelony w pobliżu Huty Polańskiej na terenie Magurskiego Parku Narodowego. Sprawcy nie ustalono i śledztwo zostało umorzone.
Wilki są prawnie chronione w Polsce od 1988 r. Drapieżniki są chronione także dyrektywą siedliskową UE oraz Konwencją Berneńską. Wilk znajduje się na czerwonej liście gatunków zagrożonych i ginących w Polsce, a także na czerwonej liście gatunków zagrożonych w Karpatach.
Drapieżniki wyrządzają szkody. Są coraz częściej widywane w pobliżu domostw. W 2023 r. do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (RDOŚ) w Rzeszowie wpłynęły 143 zgłoszenia o szkodach wyrządzonych przez wilki. Łączne straty oszacowano na kwotę ponad 360 tys. zł.
Euro 2024: STUDIO-EURO ODC-3 PRZED MECZEM POLSKA - AUSTRIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?