Żubr samotnik nadal przebywa w okolicach Rymanowa-Zdroju

Stada żubrów na Podkarpaciu bytują głównie na terenie nadleśnictw: Baligród, Cisna, Komańcza, Lesko, Lutowiska i Stuposiany. Zdarza się natomiast, że pojedyncze osobniki bywają obserwowane w zasięgu nadleśnictw: Bircza, Brzozów i Krasiczyn. Teraz pojedynczy osobnik pojawił się w Beskidzie Niskim. Jak informują nas czytelnicy, żubra regularnie można spotkać w okolicy Wołtuszowej pod Rymanowem-Zdrojem. Według ich relacji zwierzę nie boi się ludzi i daje się bardzo blisko podejść. Są tacy, którzy twierdzą, że „poczęstowali” je kromką chleba. Informację o obecności zwierzęcia potwierdzają leśnicy.

- Pierwsze informacje i zdjęcia żubra pojawiły się we wrześniu. Został sfotografowany przez fotopułapki. Od tego czasu widujemy jego tropy m.in. w okolicach Polan Surowiczych, Szklar, Rymanowa-Zdroju i Wołtuszowej. Muszę zaznaczyć, że do końca nie jesteśmy pewni, czy mamy do czynienia z jednym osobnikiem czy dwoma. Na podstawie dostępnych zdjęć jest to niemożliwe do ustalenia. Odnosząc się do informacji, że ktoś próbował podejść zwierzę, to zdecydowanie odradzam tego typu zachowanie. Może dojść do niebezpiecznej sytuacji, która może skończyć się utratą zdrowia – powiedział Jan Kułak, inżynier nadzoru w Nadleśnictwie Rymanów.

W Bieszczadach z roku na rok wzrasta populacja żubrów. W ubiegłym roku było ich 719, z czego 12 w Zagrodzie Pokazowej Żubrów w Mucznem. Od kilku lat naukowcy zajmujący się tym gatunkiem wyrażają zaniepokojenie przegęszczeniem populacji, skutkującym m.in. zwiększeniem szkód w uprawach rolnych i leśnych, ale przede wszystkim powodującym wzrost zagrożenia epidemiologicznego związanego z gruźlicą i telazjozą. Od 2020 roku wydane zostały decyzje Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska o odstrzale sanitarnym do kilkudziesięciu osobników.