Wandale grasowali w parku zdrojowym w Rymanowie-Zdroju. Połamali drzewka, zniszczyli tablice [ZDJĘCIA]

Zniszczenia ciągnęły się od „Zielonego Domku” do amfiteatru. Młode drzewka leżały połamane na ziemi. W zainstalowanych niedawno tablicach informujących o historii i atrakcjach uzdrowiska widniały dziury. Fragment dachówki, zerwany z dachu altanki wypoczynkowej, leżał porzucony pod ławką. Wandale nie oszczędzili koszy na śmieci. „Z buta” potraktowali też drzwi do toalety w galerii.

- To barbarzyństwo - Wojciech Farbaniec, burmistrz Rymanowa nie ukrywa zdenerwowania tym, co się stało. Oburzeni są mieszkańcy i miłośnicy uzdrowiska.

Rozczarowanie potęguje fakt, że takich aktów wandalizmu od dawna notowano w Rymanowie-Zdroju.

- Byliśmy pod tym względem wyjątkową społecznością. Dlatego teraz musimy zrobić wszystko, żeby namierzyć sprawców. Powinni zapłacić za to, co zrobili. Ku przestrodze innym - podkreśla burmistrz Farbaniec.

Gmina Rymanów ponosi spore koszty związane z utrzymaniem parki zdrojowego i upiększaniem uzdrowiska.

- Chcemy, żeby się u nas wszystkim podobało. Zresztą uzdrowisko to największy zakład pracy w naszej gminie. Cieszą nas pochlebne opinie i pochwały za to, że Rymanów-Zdrój jest ładny i czysty - mówi burmistrz Farbaniec.

Szpaler klonów kulistych posadzono trzy lata temu. Palikowano, pielęgnowano, obcinano.

- Wszystkie drzewa z tej alejki zostały powyrywane. Będziemy musieli zrobić nowe nasadzenia - mówi burmistrz.

Jak zapewnia, władze uzdrowiskowej gminy postarają się, by do takich aktów wandalizmu w przyszłości już nie dochodziło.

- Zmobilizowałem służby do tego, by sprawdzić wszystkie nagrania z kamer monitoringu w parku i na budynkach zdrojowych. Jestem tak zdeterminowany, że muszę doprowadzić do tego, by sprawcy ponieśli materialne konsekwencje - zapowiada Wojciech Farbaniec.

Gmina do piątku wstrzymuje się z oficjalnym zgłoszeniem sprawcy na policję. - Jeśli sprawcy się przyznają i naprawią szkody, to powinno być dla nich wystarczającą nauczką - dodaje burmistrz Rymanowa.