- Nasi klienci szukają takich właśnie produktów - opowiada Justyna Czajkowska, która wraz z mężem prowadzi od niedawna restaurację "Krosno Wegańskie".
Jak mówi, popularnością cieszą się zdrowe, niskokaloryczne, bezglutenowe desery bez dodatku cukru.
- Wiele osób pytało nas także o pączki i postanowiliśmy je przygotować - mówi.
Przyznaje, że było to nie lada wyzwanie. - Działamy od niedawna i było to nasze pierwsze podejście do tłustego czwartku. Postawiliśmy sobie za cel uzyskanie jak najzdrowszego wypieku, który ma jednocześnie cieszyć podniebienie.
Receptura pączków i donutów powstawała metodą prób i błędów.
- Szukaliśmy odpowiednich składników, proporcji, zastosowaliśmy mieszkankę różnych mąk, oczywiście bezglutenowych. Nasze pączki to pączki bez cukru, bez drożdży, glutenu, nabiału i sztucznych dodatków - mówi Justyna Czajkowska.
Aby uzyskać założony efekt, pączki muszą być pieczone a nie smażone. Dodatki też są zdrowe: to, co do złudzenia przypomina czekoladę jest bezcukrowym lukrem z jagód. Biały "lukier" to mleczko kokosowe.
Pączki są nadziewane konfiturą z róży i bzu, a donuty - przekładane kremem kokosowo-różanym.
- Nawiązujemy do tradycji bo smak róży przypomina ten, jaki pamiętamy z dzieciństwa - opowiada Justyna Czajkowska.
Dla kogo są paczki wegańskie? - Dla tych, którzy lubią jeść zdrowo i smacznie, dla diabetyków, alergików, osób z nietolerancjami pokarmowymi, a nawet dla najmłodszych dzieciaków - wylicza Justyna Czajkowska.
Dodaje, że sama przez wiele lat, ze względu na dietę, musiała rezygnować z przyjemności tłustego czwartku.
- Cieszę się, ze teraz może być inaczej. Bo to bardzo przyjemny dzień. Tradycja częstowania się pączkami jest bardzo fajna - mówi szefowa "Wegańskiego Krosna".
Sześć pączków to mniej niż tysiąc kalorii
Dni przed tłustym czwartkiem dla gastronomików i cukierników są bardzo pracowite. Pączków musi starczyć dla wszystkich chętnych.
- My przygotowaliśmy specjalne "sześciopaki", składające się z donutów i pączków tradycyjnych, wypiekanych według specjalnie opracowanego przepisu - mówi Justyna Czajkowska.
Dlaczego akurat „sześciopak”? - Bo kojarzy się z treningiem a nasze pączki są fit - uśmiecha się Justyna Czajkowska. I dodaje, że sześć pączków wegańskich można zjeść bez wyrzutów sumienia, że dostarczymy sobie za dużo kalorii. - Jeden nasz pączek ma tylko 150 kalorii, więc jeśli pozostałe posiłki będą lekkie, to spokojnie możemy sobie na to pozwolić - mówi.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?