Hala przy ul. Bursaki pękała w szwach. Biletów zabrakło już kilka dni przed meczem. Żeby zobaczyć na żywo w akcji reprezentantów Polski w starciu z Miastem Szkła Krosno w sobotni wieczór na trybunach i dostawionych krzesełkach usiadło ponad 2 tysiące kibiców. Stworzyli wspaniałą atmosferę.
Drużyna Stelmetu Zielona Góra po raz pierwszy miała okazję grać w Krośnie. I przekonać się jak krośnianie kochają koszykówkę i swoją drużynę.
Gorący doping towarzyszył koszykarzom od pierwszej do ostatniej minuty.
Skomentował to na pomeczowej konferencji Artur Gronek, trener Stelmetu. - Było bardzo przyjemnie grać w takiej hali kiedy jest więcej ludzi niż krzeseł - ocenił. I dodał, że miło by było gdyby w każdej hali PLK tak to wyglądało.
Niestety do pełni szczęścia na hali zabrakło zwycięstwa koszykarzy Miasta Szkła Krosno. - Włożyliśmy w ten mecz dużo serca i dużo walki – mówi Dawid Bręk, rozgrywający krośnieńskiej drużyny. - Ale Stelmet wykorzystał każdy nasz błąd.
Miasto Szkła Krosno – Stelmet BC Zielona Góra 57:75 (20:15, 11:23, 15:17, 11:20)
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?