22 października Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, który uniemożliwi przeprowadzanie aborcji z powodu ciężkiego, nieodwracalnego upośledzenia płodu lub nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu Do tej pory była to jedna z trzech przesłanek, uzasadniających przerwanie ciąży. Trybunał Konstytucyjny uznał, że jest ona niezgodna z konstytucją.
Strajk kobiet także w Krośnie
Ten wyrok wywołał falę protestów w całej Polsce. Strajk Kobiet miały pokazać, ze ich uczestnicy nie zgadzają się na zaostrzenie prawa aborcyjnego. Protesty odbywały się w wielu miastach. Także w Krośnie.
Pierwszy Strajk Kobiet w Krośnie miał miejsce się w piątek, 23 października. Przyszło około sto osób. Drugi spontaniczny protest, w poniedziałek, 26 października, zgromadził dziesięć razy więcej uczestników. O godz. 18 protestujący zajęli połowę głównego placu miasta. Przyszli z transparentami, wiele osób trzymało kartonowe plansze z wypisanymi odręcznie hasłami.
Prowadzący protest zachęcali do wypowiedzi.
- Jeśli trzeba będzie, to będę codziennie wychodzić na ulice, żeby ten kraj był dla każdej osoby. Trzeba być skur.....em, żeby zrobić coś takiego w czasie pandemii, gdy nie można protestować – mówiła jedna z młodych kobiet.
Mikrofon kilkakrotnie przechodził z rąk do rąk. Padały emocjonalne słowa pod adresem rządzących.
- Nie zlikwidowaliście aborcji, zlikwidowaliście możliwość bezpiecznego jej przeprowadzenia – krzyczała jedna z uczestniczek.
- Wypowiedzieliście wojnę, to ją przegracie. Bo my nie odpuścimy.
Wypowiadały się młode dziewczyny, ale też matki i młodzi mężczyźni. Nie zabrakło głosu starszego pokolenia.
- Nigdy nie przemawiałam publicznie, ale dziś muszę to powiedzieć. Jestem zagniewana jak nigdy w życiu. Dziewczyny, walczcie o swoje. W moim sercu budzi się nadzieja, kiedy na was patrzę – mówiła 50-latka.
To nie tylko protest kobiet
Prowadzący protest przypominali o konieczności zachowania dystansu i podawali hasła do skandowania.
„Hańba”, „Wypie….ać! i „Je.ać PIS!”– te słowa najczęściej powtarzały się wśród okrzyków. Skandowano też inne, nie wulgarne. m.in.: „Myślę, czuję, decyduję” i „Jesteśmy silne, razem silniejsze”.
- To nie jest tylko protest kobiet. To jest protest całej Polski – podkreślała jedna z uczestniczek.
Pod adresem rządzących padały oskarżenia.
- Tu nie chodzi tylko o nasze macice. To państwo się wali, a wy dolewacie oliwy do ognia. Mam dość romansu między partią rządząca a klerem. Kobiety wychodzą na ulice walczyć o swoje prawa, bo mają większe jaja od was – wołała młoda uczestniczka protestu.
Spacer pod siedzibę PIS
Po ok. 30-minutach padło hasło do odbycia spaceru. Tłum protestujących ruszył ul. Piłsudskiego, przechodząc m.in. obok kościoła farnego. Przy bramie stała grupa osób, które broniła wejścia na dziedziniec świątyni. Protestujący jednak spokojnie poszli dalej, wrócili na rynek, przeszli ul. Sienkiewicza i obok kościołów oo.franciszkanów i oo.kapucynów (tu z kolei stała Straż Miejska) a następnie skierowali się na ul. Tkacką, gdzie mieści się lokalna siedziba Prawa i Sprawiedliwości. Tam wejścia strzegła policja.
Protest przed budynkiem z biurem PiS trwał kilkanaście minut i w tym czasie ulica była zablokowana. Po raz kolejny skandowano hasła i wznoszono okrzyki.
Przed godziną 19 uczestnicy wrócili na Rynek. Przy fontannie złożono symboliczny wieniec pożegnalny dla PiS, zapalono znicze. Na koniec prowadzący podziękowali policjantom „Tu w Krośnie są z nami, ochraniają nas”.
Kilkanaście minut po godz. 19 rynek opustoszał. – Schowajcie banery i wracajcie bezpiecznie do domu – zaapelowali prowadzący.
Już zapowiedziano, że kolejny protest ma się odbyć w Krośnie w środę.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
