Skwer przy placu Monte Cassino pięknieje. Jest nowa fontanna [ZDJĘCIA]

Zmianę oblicza skweru magistrat zapowiadał już od dawna. Wiązało się to z planami, jakie władze miasta miały wobec tej części miasta. Zakładały one przebudowę placu Monte Cassino, przez krośnian zwanego „rondem”.

Pierwszym krokiem była rozbiórka stojącego w centralnej części placu pomnika upamiętniającego Tysiąclecie Państwa Polskiego i poległych w walce z niemieckim faszyzmem. Dla wielu pomnik z 1966 roku był komunistycznym symbolem, ale – jak podkreślały władze miasta – o jego losie przesądził przede wszystkim fatalny stan techniczny, nieopłacalność remontu i konieczność wprowadzenia nowych rozwiązań komunikacyjnych czyli przebudowy skrzyżowania.

Elementy pomnika (m. in. miecz grunwaldzki) miały być wykorzystane przy zagospodarowywaniu skweru u zbiegu ul. Wojska Polskiego i Lwowskiej. Miasto ogłosiło nawet konkurs na opracowanie takiej koncepcji. Wygrał go architekt z Wrocławia, który zaproponował urządzenie harmonizującego z otoczeniem miejsca z pomnikiem i placem na uroczystości rocznicowe i patriotyczne.

Ten projekt nie doczekał się realizacji. Miasto jednak postanowiło jednak zadbać o wizerunek skweru. Po koniec maja pojawiła się na nim abstrakcyjna rzeźba autorstwa krośnieńskiego artysty, specjalizującego się w szkle – Witolda Śliwińskiego. Wykonana ze stali, pomalowanej na czarno, szaro i pomarańczowo, ma formę przestrzennego labiryntu.

Autor nazwał ją „Labirynt historii” – jak tłumaczył – inspiracją dla niego były różne etapy w dziejach Polski. Artysta stworzył nie tylko rzeźbę. Miał też swoją koncepcję jej otoczenia – czyli całego skweru. Przygotował jego aranżację, nawiązującą do „Labiryntu historii”, projektując proste alejki, nowoczesne ławki i minimalistyczną zieleń.

Miasto zdecydowało jednak, że poprzestanie na upiększeniu skweru we własnym zakresie.

- W chwili obecnej ze względu na brak środków finansowych nie będzie realizowana duża, docelowa koncepcja modernizacji tego miejsca. Trwają prace nad pozyskaniem funduszy na ten cel

- wyjaśnia Joanna Sowa, rzeczniczka prezydenta.

Zrealizowano wariant ekonomiczny. Uporządkowano zieloną cześć skweru. - Nasadzenia miały charakter uzupełniający, porządkujący i estetyzujący - mówi Joanna Sowa.

Największą metamorfozę przeszła stara fontanna. Forma niecki została ta sama, ale dobry efekt dała wymiana okładziny i płytek, uzupełnienie zniszczonych fragmentów i zainstalowanie nowej automatyki.

Jest też nowy wodotrysk – w kształcie nawiązującym do innych elementów skweru – rzeźby szklanych maków i „Labiryntu historii”. W nocy fontanna jest podświetlana. Jej modernizacja kosztowała 200 tysięcy złotych.