Pani Zofia urodziła się w Posadzie Górnej (obecnie to część Rymanowa-Zdroju). Nadal mieszka w tej samej miejscowości, w domu, który wybudowali wspólnie z mężem.
Przed wojną pani Zofia pracowała jako kąpielowa w uzdrowisku. Później w Urzędzie Pocztowym w Rymanowie-Zdroju jako telefonistka.
- Pamięta hrabinę Annę Potocką, która, jak wspomina, była wysoką i ładną kobietą i zawsze częstowała dzieci cukierkami - opowiada Wojciech Farbaniec, burmistrz Rymanowa.
Pani Zofia razem z mężem Władysławem wychowała czwórkę dzieci – Teresę, Adama, Elżbietę i Stanisława. Od ponad 40 lat jest wdową (mąż zmarł w 1980 roku). Może liczyć na pomoc i opiekę najbliższych. Razem z panią Zofią mieszka jedna z jej córek.
Burmistrz Wojciech Farbaniec, który razem z urzędową delegacją odwiedził jubilatkę w jej domu podkreśla, że spotkali się z niezwykle życzliwym i gościnnym przyjęciem.
- Pani Zofia częstowała nas tradycyjnym obiadem, który sama ugotowała. Jest bardzo żywotna, mimo swojego wieku. To bardzo budujące, gdy patrzy się na to, jak można dożyć 100 lat, zachowując tak dobrą kondycji - mówi.
Pasją jubilatki zawsze było haftowanie serwetek i obrusów a także czytanie. Powieści Henryka Sienkiewicza i Elizy Orzeszkowej, które zna prawie na pamięć. Pani Zofia lubi też prace w ogrodzie.
- Zdarza się, że wychodzi z motyczką, żeby coś przeplewić - zdradza burmistrz.
Do dnia dzisiejszego interesuje się też polityką.
Goście nie przyjechali do jubilatki z pustymi rękami. Były kwiaty i prezenty. Pani Zofia cieszyła się zwłaszcza z nowego kompletu pościeli i ciepłego koca. Jubilatka dostała także decyzję z ZUS, informującą o przyznaniu comiesięcznego dodatku do emerytury, przysługującego osobom, które ukończyły 100 lat. To ok. 3,7 tys. zł netto.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?