Moda na parki kieszonkowe, która zapanowała w dużych miastach, dotarła także do Krosna. Ideą jest wykorzystanie nawet niewielkiego skrawka terenu pomiędzy zabudowaniami miejskiej przestrzeni, do stworzenia zielonej enklawy sprzyjającej wypoczynkowi. Określenie „park kieszonkowy” jest dosłownym tłumaczeniem angielskiego zwrotu „pocket park”. Zajmuje – jak wskazuje nazwa – niewiele miejsca (mieści się z reguły na obszarze od 300 do 5 tys. metrów kwadratowych).
W Krośnie władze miasta wytypowały dwie lokalizacje na minipark. Pierwsza – w sąsiedztwie bloków przy ul. Piastowskiej. Jest tam skwer, ale zaniedbany. W porozumieniu z mieszkańcami ma się przeobrazić w atrakcyjne miejsce relaksu na dla dzieci i dorosłych.
Druga lokalizacja to teren przy ul. Lwowskiej – nieopodal Starostwa Powiatowego i Centrum Handlowego Vivo! Krosno. Teraz prezentuje się mało atrakcyjnie. To zwykły kawałek trawnika.
Jednak sąsiedztwo galerii handlowej i obiektów gastronomicznych powoduje że częstymi gośćmi są w tej okolicy młodzi ludzie, którzy korzystając z komunikacji miejskiej lub spacerując przechodzą obok niezagospodarowanego zieleńca.
- Chcemy aby ten teren był dla nich atrakcyjny. Pozwolił wypocząć lub aktywnie spędzić czas. Chcemy stworzyć miejsce odpowiadające potrzebom młodych - mówi Joanna Sowa, rzeczniczka urzędu miasta w Krośnie.
Podobnie jak w przypadku skweru przy ul. Piastowskiej, także i sposób zagospodarowania terenu przy ul. Lwowskiej ma być wypracowany podczas konsultacji społecznych. Uwagi zostaną uwzględnione w dokumentacji technicznej.
Parki kieszonkowe z założenia mają służyć wypoczynkowi i relaksowi. Młodzi ludzie chętnie widzą w nich jednak nie tylko ławeczki, huśtawki czy leżaki, ale też elementy do gier czy ćwiczeń, np. drążki czy drabinki.
Magistrat zaprasza mieszkańców do zgłaszania swoich propozycji. Jest na to czas do 15 czerwca. Na stronie internetowej jest dostępna ankieta - TUTAJ.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
