Kilka tygodni opóźnienia ma budowa wiaduktu na tym odcinku – To jest do nadrobienia – zapewnia wiceprezydent Tomasz Soliński.
Jedenastokilometrowy odcinek drogi krajowej nr 28 przebiegającej przez Krosno to jedna z najruchliwszych arterii miasta. Skupia się tutaj zarówno ruch lokalny, jak i tranzytowy. Krośnieński odcinek DK 28, zwany przez mieszkańców obwodnicą, został w ciągu ostatnich lat zmodernizowany i poszerzony. Pozostał jednak jednojezdniowy (ok. 1,8-kilometrowy) odcinek: między skrzyżowaniem ul. Podkarpackiej z ul. Zręcińską a skrzyżowaniem z ul. Tysiąclecia. To właśnie jego rozbudowy dotyczy inwestycja. Powstanie druga jezdnia i drugi wiadukt oraz nowe zjazdy w formie ślimaka.
Prace przy dobudowie drugiej jezdni idą zgodnie z planem – informuje wiceprezydent Tomasz Soliński.
W tej chwili najważniejszym przedsięwzięciem inwestycji jest budowa wiaduktu nad torami. Te prace mają jednak opóźnienie – około miesięczne.
– Ale termin zakończenia inwestycji jest tak odległy, że wierzymy, że wiadukt będzie gotowy na czas, tak, aby można było ten układ komunikacyjny oddać do użytku jeszcze w tym roku
– mówi.
Zakończyły się już prace ziemne związane z przebudową sieci – gazowej i energetycznej. Nowa stacja transformatorowa została wbudowana od strony obiektów huty Krosno Glass. Jest już gotowa sieć wodno-kanalizacyjna i sieć teletechniczna. Wykonany został m.in. zbiornik retencyjny nieopodal torów kolejowych
Dobre tempo mają prace związane z budową nowej jezdni, zwłaszcza odcinka od ul. Tysiąclecia w kierunku Jasła oraz drogi zbiorczej (tam trwają prace wykończeniowe).
Największy front robot to aktualnie odcinek od skrzyżowania ul. Podkarpackiej z ul. Tysiąclecia w kierunku Sanoka. Tam budowane są nasypy i umocnienia skarp, które będą stanowić podbudowę jezdni dochodzącej do wiaduktu.
- Jeśli idzie o wiadukt, to wykonywane są fundamenty i przyczółki, aktualnie trwa zbrojenie. W najbliższych tygodniach zacznie się betonowanie podpór obiektu – relacjonuje wiceprezydent Soliński.
Most-wiadukt to najważniejszy element inwestycji. – On determinuje budowę nasypów z jednej i drugiej strony jezdni – tłumaczy Soliński. – Dlatego szczególnie przyglądamy się postępowi prac i mobilizujemy wykonawcę do takiej organizacji pracy, aby nadrobić opóźnienie.
Projekt powinien zamknąć się w czasie przewidzianym w umowie – czyli przed końcem roku.
Koszt inwestycji to prawie 60 mln zł. Połowę pokryje dofinansowanie z ministerstwa infrastruktury. Drugą część finansuje miasto ze swojego budżetu.
ZOBACZ TEŻ: Remont stadionu w Jarosławiu widziany z lotu ptaka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?