Mecze na boisku przy ul. Legionów rozgrywają piłkarze Karpat, a na torze żużlowym jeżdżą "Wilki". To m.in. sukcesy tej drużyny stały się impulsem do zainwestowania w nową infrastrukturę stadionu. Najpierw (kosztem ok. 6 mln zł) postawiono maszty oświetleniowe, poprawiono łuk toru i zamontowano dodatkowych 300 miejsc dla kibiców.
Kolejnym etapem ma być budowa dużej, zadaszonej trybuny, która pomieści ponad 2 tysiące osób. W obiekcie ma być zaplecze sanitarne i cześć gastronomiczna. Budynek ma mieć formę, która ochroni Starówkę przed hałasem. Mają też powstać drogi dojazdowe, serwisowe i parkingi. Dzięki tym inwestycjom obiekt ma odpowiadać nowoczesnym standardom.
Radni uznali, że taka modernizacja stadionu jest potrzebna. 1 października uchwalili wydanie na ten cel 16 milionów zł. Do tego dochodził 1 mln zł na podłączenie do sieci energetycznej jupiterów. Inwestycję realizowano w trybie pilnym (maszty oświetleniowe były potrzebne już wiosną). PGE nie gwarantowała wykonania podłącza w tak ekspresowym terminie. Jupitery podłączono do agregatów, jednak to rozwiązanie doraźne. Dlatego w budżecie na modernizację stadionu uwzględniono też pieniądze na wykonanie przyłącza, uzbrojenie stacji transformatorowej i montaż urządzeń umożliwiających automatyczną reakcję w przypadku przerwy w zasilaniu w sieci.
Miasto zapowiadało, że przetarg na realizację inwestycji będzie ogłoszony jak najszybciej. Zakładano, że w grudniu zostanie zawarta umowa z wykonawcą. Do czerwca 2022 miał się zakończyć I etap budowy (trybuna bez zadaszenia) a w listopadzie obiekt miał być gotowy.
Jednak do tej pory przetarg nie został ogłoszony. Tematem zainteresował się radny Tomasz Biały. Poruszył go na ostatniej sesji, w punkcie „wolne wnioski i informacje”.
- Jak wygląda rozbudowa stadionu przy ul. Legionów. Na co czekamy? - zwrócił się do prezydentów.
Prezydent Piotr Przytocki potwierdził, że rozbudowa stadionu jest zapisana w budżecie.
- Jednak na razie nie mamy pozwolenia na budowę. Projektant zwlekał z dostarczeniem kompletu dokumentów, na podstawie których można wydać taką decyzję - tłumaczył.
Prezydent nie ukrywał irytacji w związku z tą sytuacją.
- Przez opieszałość projektanta kompromitujemy się jako miasto. Od dwóch miesięcy nie możemy ogłosić przetargu, bo czegoś brakuje w dokumentacji - powiedział.
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?