- Według prognoz, w ciągu najbliższych nocy mają być większe spadki temperatur, co może spowodować sprzyjające warunki do powstania kolejnych dramatycznych zdarzeń - mówi bryg. Mariusz Kozak, naczelnik wydziału operacyjno-rozpoznawczego KM PSP w Krośnie.
Strażacy podają przykłady z ubiegłego weekendu, żeby zobrazować zagrożenie. W budynku mieszkalnym na terenie gm. Dukla, w pomieszczeniu kotłowni, zapaliły się składowany tam opał i kartony. Szybkie zauważenie pożaru i sprawnie przeprowadzona akcja gaśnicza ograniczyła powstanie strat.
- Gdyby pożar powstał w godzinach nocnych, a mieszkańcy spali, scenariusz zdarzenia na pewno byłby bardziej dramatyczny - mówi Mariusz Kozak.
Nocą w jednym z domów w Krościenku Wyżnym zapaliła się sadza w przewodzie spalinowym kominka. Komin popękał, liczne nieszczelności sprawiły, że nie nadaje się do dalszego użytkowania. Strażacy musieli też rozebrać całą konstrukcję kominka, żeby zlikwidować pożar i wykluczyć możliwość jego rozprzestrzeniania.
Jak mówią strażacy, w tego typu przypadkach brak właściwej eksploatacji, bieżącego czyszczenia przewodów spalinowych, palenie mokrym drzewem lub niedozwolonymi materiałami, nieprawidłowy montaż czy własne przeróbki są przyczyną dużych strat i problemów finansowych.
- Nie można lekceważyć powstawania sadzy w przewodach kominowych - mówi Mariusz Kozak. - Według naszych statystyk, w co trzecim wyjeździe do pożaru sadzy stwierdzamy uszkodzenie, dyskwalifikujące komin z dalszego używania i co za tym idzie - brakiem możliwości ogrzewania budynku w dotychczasowy sposób. Dalsze używanie komina wiąże się z dużym prawdopodobieństwem zatrucia tlenkiem węgla, czy powstaniem pożaru. Co szóste wezwanie do pożaru sadzy w kominie okazuje się wyjazdem do pożaru nie tylko sadzy w kominie, ale i również pożaru na strychu, konstrukcji dachu, czy w pomieszczeniach użytkowych.
Czad wciąż niebezpieczny
Alarmujące wezwanie dostali strażacy od dyżurnego Dyspozytorni Państwowego Ratownictwa Medycznego. W Korczynie podczas kąpieli dwójka dzieci źle się poczuła.
- Pomimo wcześniejszego przewietrzenia domu przez mieszkańców, pierwszy wykonany przez strażaków pomiar tlenku węgla w pomieszczeniach na parterze wskazał podniesione stężenie. Karetka zabrała do szpitala kobietę z dwójką dzieci. Ojciec z trzecim dzieckiem pojechał na badania prywatnym samochodem.
- Pomimo kampanii uświadamiających w dalszym ciągu zdarzają się sytuacje, gdzie śmiercionośny i niewyczuwalny gaz jest lekceważony - mówi Mariusz Kozak.
Zatykanie i nie czyszczenie kratek wentylacyjnych, niedrożność przewodów wentylacyjnych i spalinowych, brak rozszczelnienia drzwi i okien, użytkowanie niesprawnych urządzeń - to główne czynniki zagrożenia. Choć czasem zdarza się, że w wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności i splotu pewnych zdarzeń, urządzenie, które wydawało się bezpieczne, zawiedzie - przyznają strażacy.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?