Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kierowca bmw śmiertelnie potrącił pieszego na pasach w Krośnie. Jest akt oskarżenia w sprawie wypadku

Ewa Gorczyca
Ewa Gorczyca
Prokuratura Rejonowa zakończyła śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku, do którego doszło 24 lutego na ul. Bohaterów Westerplatte w Krośnie. Zginął pieszy, potrącony przez 25-letniego kierowcę bmw.

Jak ustaliła prokuratura – feralnego dnia około godz. 13.30. Mateusz H. wracał swoim bmw z pogrzebu kolegi. Jechał z krośnieńskiego cmentarza w kierunku os. ks. Bronisława Markiewicza. Nie miał pasażerów. Przejechał ul. Bieszczadzką, Lwowską, skręcił w ul. Bohaterów Westerplatte.

Prokuratura dysponuje zeznaniami świadków, którzy widzieli w jaki sposób kierował samochodem. Jazda wyglądała na nerwową i brawurową.

- Kierowca gwałtownie ruszał i hamował, poruszał się z dużą prędkością, a także wprowadzał samochód w kontrolowany poślizg, co było widoczne dla obserwujących sytuację jako wykonywanie ruchów odchylających tył samochodu raz w prawą, raz w lewą stronę - opisuje Iwona Czerwonka-Rogoś, prokurator rejonowy w Krośnie.

W momencie, gdy Mateusz H. zbliżał się do przejścia dla pieszych na ul. Bohaterów Westerplatte, na pasy wszedł 81-letni mężczyzna. Doszło do potrącenia. Pieszy upadł. Kierowca bmw zatrzymał się dopiero kilkadziesiąt metrów dalej. Podbiegł, udzielał pomocy rannemu. Jednak obrażenia starszego mężczyzny okazały się bardzo poważne. Zmarł w karetce pogotowia, w drodze do szpitala.

Jak ustaliła prokuratura – warunki tego dnia, mimo zimowej pory, były tego dnia dobre. Świeciło słońce, jezdnia była częściowo mokra z powodu dodatniej temperatury i topniejącego śniegu. Zdaniem prokuratury – to sposób, w jaki jechał młody kierowca i lekceważenie zasad bezpieczeństwa doprowadziło do potrącenia pieszego.

Bmw jechało za szybko

Na nagraniach z monitoringu widać, że pojazd kierowany przez 25-latka poruszał się z prędkością wyraźnie wyższą niż inne auta, bmw zbliżało się do przejścia w momencie, gdy pieszy już przechodził na drogą stronę. Samochód uderzył w niego, gdy był w połowie drogi.

Prokuratura powołała dwóch biegłych, z zakresu wypadków drogowych i ruchu drogowego. Z ich opinii wynika, że pieszy nie przyczynił się do wypadku. Szedł prawidłowo a jego zachowania nie można traktować jako wkroczenie na jezdnię w bezpośredniej bliskości pojazdu. Od samochodu dzieliła go na tyle duża odległość, że kierowca powinien go zobaczyć i zatrzymać się.

Biegli ocenili, że przyczyną wypadku było naruszenie zasad bezpieczeństwa przez kierowcę bmw. Mateusz H. nie zachował szczególnej ostrożności i nieprawidłowo obserwował obszar przed samochodem. Jechał też zdecydowanie za szybko, jak na ulicę w centrum miasta. Nie powinien przekraczać 50 kilometrów na godzinę. Tymczasem – zgodnie z wyliczeniami biegłych – prędkość, z jaką jechał tuż przed wypadkiem mieściła się w granicach 76-88 km na godzinę.

Co grozi oskarżonemu?

Mateusz H. tłumaczył się, że widział na przejściu przechodzącą kobietę. To na niej skupił uwagę, wchodzącego na pasy mężczyzny w ogóle nie zauważył. W swoim przekonaniu nie jechał szybciej niż 60 kilometrów na godzinę.

25-latek zaprzeczył, by celowo wprowadzał auto w poślizg. Twierdził, że jego bmw nie nadaje się do dryftu. Przyznał jednak, że jeździł nim na torach i tam próbował tego typu manewrów. Jednak zaprzeczył, by wykonywał je na drodze w dniu wypadku.

W akcie oskarżenia prokuratura zarzuciła Mateuszowi H. umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa (przekroczenie dopuszczalnej prędkości, nie zachowanie szczególnej ostrożności, nieprawidłową technikę jazdy) czego skutkiem było spowodowanie śmiertelnego wypadku.

Oskarżony wyraził skruchę. Nigdy wcześniej nie był karany. O jego winie zadecyduje sąd. Za czyn, o który jest oskarżony, grozi od pół roku do 8 lat pozbawienia wolności.

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krosno.naszemiasto.pl Nasze Miasto