Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Katastrofa samolotu w Krośnie. Jest raport PKBWL w sprawie wypadku. "Lot był nielegalny" [ZDJĘCIA]

Ewa Gorczyca
Ewa Gorczyca
Pilot wystartował z miejsca, które nie dawało możliwości wykonania bezpiecznego lądowania w razie wystąpienia awarii. To zdaniem ekspertów Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych przyczyna katastrofy samolotu, do której doszło nieopodal lotniska w Krośnie.

Jest już gotowy raport końcowy PKBWL, dotyczący zdarzenia, do jakiego doszło 5 lipca 2020 roku w Krośnie. Ultralekki samolot rozbił się na prywatnej posesji. Pilot został poważnie ranny.

Dwóch ekspertów PKBWL badało dokładnie okoliczności wypadku. Maszyna, hangarowana na krośnieńskim lotnisku, należała do prywatnej osoby, mieszkańca Krosna. Właściciel chciał ją sprawdzić po zamontowaniu nowego silnika i śmigła, dlatego umówił się z zawodowym pilotem. Ten, po wykonaniu trzech próbnych rozbiegów stwierdził, że silnik działa prawidłowo i postanowił wykonać lot.

Niestety, tuż po oderwaniu maszyny od ziemi, ok 35 metrów przed końcem pasa startowego, pojawiły się problemy. Mimo pełnej mocy silnika samolot nie wznosił się a następnie zaczął opadać. Przed samolotem był teren zabudowany. Pilot postanowił awaryjnie wylądować na niewielkiej łące, którą wypatrzył pomiędzy domami wzdłuż ulicy Zręcińskiej.

Nie zauważył jednak przydrożnej latarni i w trakcie zakrętu skrzydło maszyny uderzyło o słup oświetleniowy. Samolot obrócił się o 180 stopni i spadł na teren prywatnej posesji, uderzając w ogrodzenie i zaparkowany przy garażu samochód. Pilot zdołał opuścić samolot o własnych siłach, ale obrażenia, których doznał były poważne i wymagały hospitalizacji.

Ustalenia PKBWL

Komisja nie była w stanie ustalić wiarygodnych informacji na temat zakresu prób, jakie miały być wykonane tego dnia. Właściciel samolotu oświadczył, że miały się ograniczać do kołowania i próbnych rozbiegów. Pilot utrzymywał, iż dzień wcześniej ustalili, iż wykona lot próbny na samolocie z nowym silnikiem a ponieważ podczas próbnych rozbiegów silnik i stery działały prawidłowo, zdecydował o wykonaniu takiego lotu.

Samolot był zarejestrowany na Słowacji. Wykonanie lotu technicznego wymagało złożenia wniosku do Słowackiej Federacji Lotnictwa Ultralekkiego (SFUL). Taki wniosek – jak ustaliła PKBWL – nie został złożony.

- Zgodnie z przepisami SFUL lot techniczny wykonany bez takiej zgody był lotem nielegalnym i nie powinien mieć miejsca - zaznaczają eksperci komisji.

Zdaniem pilota silnik pracował bez zarzutu. Według zespołu badawczego najprawdopodobniej przyczyną tego, że samolot zaczął opadać było nieprawidłowe ustawienie pracy łopat nowego śmigła.

- Po przekroczeniu prędkości 120 km na godzinę śmigło zaczęło działać jak hamulec aerodynamiczny, co najprawdopodobniej zaskoczyło pilota - oceniają eksperci PKBWL.

W opinii zespołu badającego przyczyny wypadku – miejsce startu maszyny do oblotu technicznego zostało źle wybrane: pilot nie skorzystał z dłuższego pasa startowego i miał za mało miejsca. Jak podkreślają eksperci – pilot ultralekkiego samolotu powinien tak zaplanować lot, by w każdej chwili mieć możliwość wykonania awaryjnego lądowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krosno.naszemiasto.pl Nasze Miasto