Prokuratura Rejonowa w Krośnie aktem oskarżenia zakończyła śledztwo, dotyczące dramatu, jaki rozegrał się 17 września ub. roku.
Piotr M., przedsiębiorca z woj. mazowieckiego jechał od strony granicy polsko-słowackiej. Prowadził ciężarowego DAF-a z przyczepą. W miejscowości Nowa Wieś (gm. Dukla) na łuku drogi, przyczepa wpadła w poślizg. Przemieściła się na przeciwległy pas jezdni i uderzyła w volkswagena polo.
Osobówką podróżowały trzy osoby, w tym rodzeństwo z powiatu krośnieńskiego. Na miejscu zginęła 17-letnia Weronika B. Jej brat, 21-letni Przemysław B. który kierował vw został poważnie ranny (doznał m.in. wstrząśnienia mózgu i złamania łopatki). Do szpitala przewieziono także pasażera osobówki, ale jego obrażenia były niegroźne.
Nie przyznaje się do ucieczki z miejsca wypadku
Kierowca ciężarówki nie zatrzymał się, nie udzielił pomocy poszkodowanym i odjechał z miejsca zdarzenia. Został namierzony i zatrzymany kilka kilometrów dalej, na stacji paliw w Równem, za Duklą. Został tam ujęty przez patrol Straży Granicznej, a następnie trafił do policyjnego aresztu.
Prokuratura w trakcie śledztwa przesłuchała kilkunastu świadków. Zanalizowała zapis monitoringu, zleciła też kilka ekspertyz. W aktach sprawy są dwie opinie biegłego z zakresu ruchu drogowego. Jak ustalono, pojazd, prowadzony przez Piotra M. był niesprawny technicznie. Miał niesprawny układ hamulcowy i nadmiernie zużyte opony.
- Piotr M. poruszając się takim pojazdem, nie zachował bezpiecznej prędkości jazdy, dostosowanej do panujących warunków na drodze, przez co doprowadził do poślizgu przyczepy i zderzenia z prawidłowo jadącym z naprzeciwka samochodem osobowym - informuje Iwona Czerwonka-Rogoś, prokurator rejonowy w Krośnie.
Prokuratura oskarżyła 45-latka o umyślne naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, nieumyślne spowodowanie wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia. To przestępstwa zagrożone karą od 2 do 12 lat więzienia.
41-latek przyznał się tylko do spowodowania wypadku, nie przyznał się do ucieczki. W tej sprawie złożył wyjaśnienia.
Po wypadku Piotr M. tłumaczył, że nie zdawał sobie sprawy z tego, że uderzył w inny samochód na drodze. Dlatego pojechał dalej.
Sprawa trafi na wokandę Sądu Okręgowego w Krośnie.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?