Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Emocje wokół planowanej wycinki drzew w lesie nad uzdrowiskiem w Iwoniczu Zdroju

Bogdan Hućko
Bogdan Hućko
Las na górze Borowinowej w Iwoniczu Zdroju
Las na górze Borowinowej w Iwoniczu Zdroju Fot. Edward Marszałek
Lasy Państwowe zaplanowały w tym roku wycinkę drzew na górze Borowinowej w pobliżu Iwonicza-Zdroju. Aktywiści ekolodzy mówią o rabunkowej gospodarce leśnej prowadzonej przez Nadleśnictwo Dukla. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie uspokaja, że nie ma to nic wspólnego z dewastacją lasów uzdrowiskowych.

Lokalni aktywiści od dłuższego czasu tropią i dokumentują działania leśników, którzy oznaczyli kropkami buki przeznaczone do wycięcia. Rzecznik krośnieńskiej RDLP Edward Marszałek podkreśla, że LP nie mają nic do ukrycia. Przyznaje, że „wydzielenie 178-g (leśnictwo Iwonicz, Nadleśnictwo Dukla) jest zaplanowane do zabiegów hodowlanych na rok 2023.”

Leśnicy z tego terenu zamierzają pozyskać 392 metry sześcienne drewna. - Wyznaczono cięcie odsłaniające (…). Zasobność tego drzewostanu to 2020 metrów sześciennych. Plan urządzenia lasu zakłada pozyskanie na poziomie 30 procent grubizny, natomiast szacunki brakarskie wskazują masę 392 metry sześcienne (19,4 proc. zasobności). Za pilne ze względów hodowlanych uznać trzeba cięcie odsłaniające naturalne odnowienia jodłowo-bukowe występujące na 80 proc. powierzchni – mówi Edward Marszałek.

Lasem zdrojowym, podzielonym na strefy, zarządza Nadleśnictwo Dukla. W strefie A, okalającej uzdrowisko, obejmującej 87 ha lasów zakazany jest wyrąb drzew, z wyjątkiem cięć pielęgnacyjnych. Każdego roku trasy spacerowe poddawane są przeglądowi pod względem bezpieczeństwa. Natomiast w strefie B, około 235 ha, prowadzone są cięcia hodowlane i leśnicy wspierają naturalne odnowienia jodły, która w minionych latach została wyparta przez buki, a powinna – ze względów klimatycznych - dominować wokół uzdrowiska.

Nadleśniczy Nadleśnictwa Dukla Zbigniew Żywiec tłumaczy, że usuwane są drzewa słabsze, żeby stworzyć warunki dla naturalnego młodnika jodłowego. Buki swoimi rozłożystymi konarami „tłamszą” młode jodły, które w cieniu nie będą się dobrze rozwijały i rosły. – Mamy mnóstwo ścieżek i tras spacerowych cieszących się dużym zainteresowaniem kuracjuszy i turystów. Odpowiadam za ich bezpieczeństwo, dlatego stare, zagrażające drzewa przy ścieżkach są wycinane. Inne drzewa wycinane są w ramach cięć odsłaniających. W zasięgu ich koron znajdują się odnowienia naturalne – podkreśla Zbigniew Żywiec.

Na górze Borowinowej jest też dużo pozostałości związanych z działalnością wydobywczą ropy naftowej. Przebiega tutaj linia energetyczna oraz wodociąg. – To nie jest dziewicza puszcza – zwraca uwagę leśniczy Leśnictwa Iwonicz Artur Zator i wskazuje na buki porośnięte hubą. – One są już chore wewnątrz i zostaną złamane przez wiatr. To nie jest tak, że leśnicy tylko tną, żeby zarabiać na drewnie. Boli nas, gdy słyszymy, że dewastujemy – nie kryje oburzenia Artur Zator.

Burmistrz Iwonicza Zdroju Witold Kocaj zwraca uwagę, że samorząd gminy i LP potrafią ze sobą rozmawiać, wszystko jest oparte na partnerstwie i wzajemnym zaufaniu. – Zarówno ja, jak i nadleśniczy, odpowiadamy za bezpieczeństwo – mówi burmistrz. W środę, 18 stycznia, odbyło się robocze spotkanie. Leśnicy zapoznali w terenie ze swoimi planami przewodniczącego Rady Miejskiej Rajmunda Boczara, przewodniczącego Zarządu Miasta Kazimierza Deręga i radnego Adama Nycza.

Ekolodzy podkreślają, że wydzielenie, gdzie ma nastąpić wycinka drzew, to teren roboczego projektu rezerwatu przyrody „Dolina potoku Flora”. - Przed ujęciem tego wydzielenia w planie cięć na rok 2023 Nadleśnictwo Dukla zwróciło się w maju 2022 r. z zapytaniem do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie dotyczącym procedowania sprawy „rezerwatu przyrody Dolina potoku Flora” Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Rzeszowie poinformowała w maju 2022 r. Nadleśnictwo, że nie prowadzi działań nad takim projektem – ripostuje rzecznik RDLP.

Oddział leśny 178-G objęty jest Europejską Siecią Ekologiczną Natura 2000. - Cały obszar to ponad 5 tysięcy hektarów, niemal w całości podlegający użytkowaniu – tłumaczy Edward Marszałek i cytuje fragment standardowego formularza danych dla tego obszaru: „W obszarze dominuje użytkowanie leśne. Większość gruntów leśnych znajduje się w zarządzie Lasów Państwowych, natomiast dość rozległe są powierzchnie zajęte przez lasy prywatne lub gromadzkie. Charakterystyczne dla lasów prywatnych, w tym na gruntach porolnych, jest niski wiek drzewostanów, niedostosowanie siedliskowe oraz silna eksploatacja, powodująca rozwijanie się zbiorowisk zarośli porębowych i ziołorośli”. - Jest rzeczą oczywistą, że lasy w tej okolicy podlegały od lat mocnej presji ze strony człowieka, zatem trudno mówić o ich naturalnym charakterze. Przewidziane cięcia uwzględniają fakt, że teren wchodzi w obszar Natura 2000 i uwzględniają cele ochrony – podkreśla rzecznik RDLP.

Edward Marszałek zaznacza, że pozyskane drewno, o ile ma cechy surowca określonego w polskich normach technicznych, jest przeznaczenie do obrotu handlowego zgodnie z zasadami obowiązującymi w PGL Lasy Państwowe. - Natomiast w przypadku drzew chorych, ścinanych z przyczyn bezpieczeństwa, drewno pozostawia się na miejscu do naturalnego rozkładu. Wówczas wchodzi ono w obieg przyrodniczy jako tzw. martwe drewno, będące pożywieniem i pożywką dla owadów, grzybów i mikroorganizmów tzw. ksylobiontów, a zatem ma ono znaczenie dla ochrony różnorodności biologicznej – tłumaczy leśnik.

W miejsce wyciętych drzew, LP nie będą sadzić małych drzewek. Dlaczego? - Nie ma potrzeby wprowadzania nasadzeń zastępczych, ponieważ na terenie Beskidu Niskiego nie prowadzimy w ogóle cięć zrębami zupełnymi. Drzewa wycinane są w ramach cięć odsłaniających, a więc w zasięgu ich koron musi istnieć już rokujące dobrze odnowienie naturalne. Taka jest praktyka w prowadzeniu drzewostanów górskich – mówi Edward Marszałek i przypomina, że zadaniem i celem działań jest przywrócenie większego udziału jodły w składzie gatunkowym. - Historycznie rzecz biorąc w XIX wieku były to drzewostany niemal wyłącznie jodłowe i właśnie taki ich charakter nadawał okolicy cechy uzdrowiskowe. Niestety, pozyskanie na cele budowlane najlepszych jodeł doprowadziło do ekspansji buka i zanikania istniejących już odnowień. Dotyczy to zwłaszcza terenu przyległego do Iwonicza-Zdroju – podkreśla.

Las iwonicki jest nierozerwalnie związany z historią uzdrowiska, dziejami Załuskich, budową domów zdrojowych. Podstawowym surowcem było drewno, stanowiące także źródło szybkiego zysku, a w latach kryzysu zastępowało nawet pobory pracowników zakładu zdrojowego. Obie wojny światowe oraz poszukiwania złóż ropy naftowej nie oszczędziły drzewostanów.
- W 1974 roku wyodrębniono z kompleksu leśnego 235 hektarów jako tzw. park zdrojowy. Plan zagospodarowania zakładał jedynie usuwanie drzew martwych. Rolę leśników sprowadzono do świadczenia „ostatniej posługi”. Niestety, brak cięć hodowlanych doprowadził w ciągu kilkudziesięciu lat do zubożenia środowiska leśnego – uważa Edward Marszałek.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krosno.naszemiasto.pl Nasze Miasto