- Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy wczoraj ok. godz. 15 - informuje Paweł Buczyński, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Krośnie. - Wynikało z niej, że pracownik energetyki podczas prac przyłączeniowych do sieci, został porażony prądem.
Mężczyzna, mieszkaniec Krosna wraz z jeszcze jednym monterem, pojechał zrealizować zlecenie swojej firmy. Mieli wykonać przyłącz energetyczny do budynku. Była to nie zamieszkała posesja w lesie, w oddaleniu od głównej drogi.
Do porażenia doszło, gdy 54-latek znajdował się na wysokości ok. 7 metrów. Gdy drugi z pracowników, który pozostał na dole, zorientował się, że coś się stało, zaalarmował dyspozytora, by odłączył prąd. Z pomocą właściciela budynku ściągnęli nieprzytomnego mężczyznę.
Na miejsce dotarły służby ratownicze: straż pożarna, pogotowie ratunkowe, przyleciał też śmigłowiec LPR. Przez kilkadziesiąt minut próbowano przywrócić mężczyźnie czynności życiowe. Nie udało się. Lekarz stwierdził zgon 54-latka.
- Ciało zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych. Jednak wszystko wskazuje na to, że przyczyną śmierci było porażenie - dodaje Paweł Buczyński.
Czynności wyjaśniające policja prowadzi pod nadzorem krośnieńskiej prokuratury. - Zostało wszczęte śledztwo. W piątek ma być przeprowadzona sekcja zwłok - informuje Iwona Czerwonka-Rogoś, prokurator rejonowy w Krośnie.
Sprawę badają także pracodawca mężczyzny i Państwowa Inspekcja Pracy.
12-latek stracił przytomność. Interweniował śmigłowiec LPR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?