Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Były milicjant za zbrodnię komunistyczną dostał wyrok w zawieszeniu

Andrzej Plęs
Andrzej Plęs
Archiwum IPN
Wyrok 2 lat pozbawienia wolności z zawieszeniem wykonania kary usłyszał były Komendant Posterunku Milicji Obywatelskiej w Chorkówce. Za to, co zrobił podczas „nocy stanu wojennego” i później.

Taką decyzję podjął Sąd Rejonowy w Krośnie wobec Leonarda B., który w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. pozbawił wolności działacza NSZZ ,,Solidarność” Franciszka T. Ponadto - zdaniem prokuratury i sądu - stosował represje wobec jego żony Zofii T. i nieletnich synów Janusza T. i Władysława T.

Śledczy ustalili, że nocy, kiedy wprowadzono stan wojenny, ówczesny komendant chorkówskiego posterunku policji zatrzymał związkowca „pomimo braku ku temu podstaw prawnych i faktycznych”. Wobec zatrzymanego użył też siły fizycznej: przewrócił na podłogę i przy udziale niezidentyfikowanego milicjanta ciągnął „za nogi” po schodach do wyjścia z budynku. Tu koszmar solidarnościowca się nie skończył, bo w identyczny sposób nadal był transportowany do radiowozu. Krzywdę Franciszka T. potęgował fakt, że była noc, on w niekompletnym stroju, bez butów, a warunki atmosferyczne były iście zimowe. Prokuratura uznała, że w ten sposób oskarżony naraził swoją ofiarę „na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia”. Sformułowany przez pion prokuratorski Instytutu Pamięci Narodowej akt oskarżenia podkreśla, że oskarżony dokonał tego „działając wspólnie z i w porozumieniu z Komendantem Wojewódzkim MO w Krośnie, jego zastępcą do spraw SB, Naczelnikiem Wydziału Śledczego i nieustalonymi co do liczby i tożsamości funkcjonariuszami MO, podczas i w związku z urzędowaniem”. W trakcie zatrzymania związkowca milicjanci użyli wobec jego żony i dwóch nieletnich synów chemicznych środków obezwładniających.

Na tym represje ze strony oskarżonego nie skończyły się. Z ustaleń prokuratorskich wynika, że już po aresztowaniu ojca Leonard B. groził jednemu z synów Franciszka odpowiedzialnością karną za uszkodzenie lampy w samochodzie milicyjnym oraz zabójstwem jego ojca. Wszystko po to, by wymusić na młodym człowieku podpisanie oświadczenia, że nie widział, by w trakcie zatrzymania Franciszka T. użyto siły wobec jego rodziny. Szykanom poddał także drugiego z synów aresztowanego: dokonał zatrzymania nieletniego Władysława, siłą wsadził do samochodu i grożą mu zatrzymaniem w areszcie i przesłuchaniami domagał się, by chłopiec informował go o związkowej działalności ojca.

Sąd Rejonowy w Krośnie wymierzył Leonardowi B. karę łączną 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 5 lat.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Były milicjant za zbrodnię komunistyczną dostał wyrok w zawieszeniu - Nowiny

Wróć na krosno.naszemiasto.pl Nasze Miasto