Ostatnio podwyżkę opłat za śmieci radni uchwalili pod koniec ub. roku. Wtedy to stawka wzrosła z 24 na 26 złotych. Teraz szykuje się kolejna – być może jeszcze większa – podwyżka. Mowa jest o 30 złotych od osoby. Taka kwota wyszła z kalkulacji, którą zrobił magistrat. Chodzi o to, by bilansowały się koszty gospodarowania odpadami. A te rosną. Jeśli nie pokryją ich opłaty wnoszone przez mieszkańców, miasto będzie musiało wyrównać różnicę dopłatami z własnego budżetu.
Projekt uchwały dotyczącej zmian w uchwale „śmieciowej” prezydent zamierza poddać pod głosowanie na sesji rady miasta, zwołanej na poniedziałek (24 października). Nie zmieni się zasadna naliczania miesięcznych opłat – stawka podstawowa będzie mnożona przez liczbę mieszkańców danej nieruchomości. Wzrosnąć ma natomiast wysokość tej stawki. A także kara za niesegregowanie śmieci (krośnianie mają obowiązek zbierania odpadów w sposób selektywny, nie mogą wrzucać wszystkiego do jednego pojemnika).
Zgodnie z ustawą miasto powinno z opłat od mieszkańców pokryć koszty funkcjonowania całego systemu (odbiór, transport, unieszkodliwianie, funkcjonowanie punktu selektywnego zbierania odpadów i obsługi administracyjnej). Urzędnicy już wyliczyli, że system się nie zbilansuje. Rzeczywiste koszty zagospodarowania odpadów segregowanych i koszty odbioru i transportu rozminęły się z tym, co zakładano.
- Przyczyną były trudne do przewidzenia ilości odpadów dostarczanych przez właścicieli nieruchomości do PSZOK. Zwłaszcza trawy, liści i drobnych gałęzi z przydomowych ogrodów, których ilość w żaden sposób nie powiązana z liczbą mieszkańców danego gospodarstwa. Zmodernizowany PSZOK przyjmuje aż 32 rodzaje odpadów. Mieszkańcy mogą się ich pozbyć legalnie i bez limitu. W innych gminach nie jest to standardem, są dodatkowe opłaty - tłumaczy prezydent Piotr Przytocki.
Z kalkulacji magistratu wynika, że zabraknie prawie 1,1 miliona złotych do pokrycia kosztów systemu gospodarowania odpadami.
Władze miasta tłumaczą, że podwyżka jest nieunikniona. Wyliczono, że konieczne jest zwiększenie stawki o 4 złote – do kwoty 30 złotych od osoby. Podwyżka ta miałaby wejść w życie od 1 stycznia przyszłego roku. To pozwoliłoby na pokrycie kosztów przewidzianych na 2022 rok.
- W przypadku utrzymania dotychczasowym stawek różnica między dochodami a wydatkami wyniesie blisko 1,8 miliona złotych - informuje prezydent.
Radni na sesji muszą podjąć decyzję czy i o ile podnieść opłaty. Jeśli uchwalą stawkę niższą niż 30 zł będą musieli podjąć także uchwałę w sprawie pokrycia części kosztów z dochodów własnych gminy.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?